niedziela, 23 października 2011

Wyjaśnienia do protestu

Protest wyborczy PuzynaWyjaśnienia do protestu  |  Skarga do Strasbourga

Wyjaśnienia do protestu złożonego w SN 17 października 2011 r.  przeciwko ważności wyborów do Sejmu oraz do Senatu przeprowadzonych w dniu 9 października 2011 r.
Urna wyborcza z "30 762 931"** głosami ani nie była kontrolowana ani nie była zabezpieczona!
22.10.2011, Krzysztof Puzyna, także na blogu http://umtsno.com
plik oryginalny, 724 kB Wyjaśnienia dowodów do protestu wyborczego z 17.10.2011 r.
17.12.2011 - Skarga do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasbourgu  http://iddd.de/StrasbourgOnline.pdf

** Liczba uprawnionych wyborców musi być wprowadzona do Bazy Danych by obliczyć ile procent brało udział oraz podać procentowy udział w liczbie absolutnej. Oddano głosów ważnych 14 369 503 co stanowi 95,48% ogólnej liczby głosów. Dla takich obliczeń trzeba wprowadzić do bazy danych wirtualnie liczbę wyborców 30 762 931. Dlatego wirtualnie chodzi o wszystkich wyborców.

W skrócie
Głosy w wyborach 2011 były przetwarzane w aplikacji internetowej firmy Dituel, ale ani w ustawach ani w Kodeksie Wyborczym ani w uchwałach PKW nie ma uregulowań jak czuwać i jak kontrolować centralną bazę danych, czyli centralną urnę wyborczą, gdzie zostały zebrane wszystkie 30 milionów** oddanych, nieoddanych, ważnych i nieważnych głosów. Nie ma przepisów do ochrony tej centralnej urny wyborczej, czyli nie ma przepisów do precyzyjnej kontroli serwerów PKW. 

Kontrolę serwerów PKW pozostawiono firmie Atman oraz firmie Dituel!!. Każda okręgowa urna wyborcza była lepiej kontrolowana niż wirtualna baza danych będąca źródłem danych, przetwarzanych przez aplikację DituelEP jako wyniki wyborów.
Wirtualna baza danych znajdowała się fizycznie w pomieszczeniach firmy Atman ATM S.A., Nadzór nad serwerami PKW sprawowała prywatna firma ATM S.A., której posiadaczami jest przez Energis Polska GTS Internet Partners kapitał amerykański z GTS CE Group - (Owners: A consortium of North American and European private equity funds led by Columbia Capital, M/C Venture Partners and Innova Capital.) 
Awaria strony pkw.gov.pl jest znakiem włamania do domeny PKW, można ją porównać z włamaniem do domu przez wybitą szybę w oknie. Bandyci weszli do mieszkania, znaleźli sejf, go otworzyli i podmienili pieniądze - prawdziwe dolary wyjęli, a wstawili swoje podrobione. W tym porównaniu mamy jako znak włamania wybitą szybę w oknie czyli godzinny brak dostępu internetowego podczas wyborów do domeny pkw.gov.pl, mieszkanie to budynek w Warszawie z serwerami firmy Atman, pokoje to serwery, sejf czyli urna wyborcza to baza danych na jednym z serwerów PKW, a pieniądze to głosy sprawdzone i wpisane do protokołów komisji, fałszywe pieniądze z kopiarki to głosy spreparowane używane przez bazę danych do wyliczania zmanipulowanych wyników.

Zarzucam Państwowej Komisji Wyborczej złamanie procedur wyborczych i zafałszowanie wyników wyborów.
Wnioskuję o unieważnienie wyników wyborów do sejmu i senatu 2011 i ponowne podliczenie, tym razem ręczne, wszystkich wyników cząstkowych z protokołów ręcznych.

Wyjaśnienia dowodów do protestu wyborczego z 17.10.2011

Ze względu na odpowiedź od Przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) Stefana J. Jaworskiego przesłaną faksem w dniu 18.10.2011 o godzinie 13:33 na adres Krzysztof Puzyna, 004940342797, patrz odp. 3 PKW-Jaw str. 1-6


UCHWAŁA PAŃSTWOWEJ KOMISJI WYBORCZEJ z dnia 27 czerwca 2011 r. W sprawie warunków i sposobu wykorzystania techniki elektronicznej oraz trybu przekazywania danych za pośrednictwem sieci elektronicznego przekazywania danych w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej http://pkw.gov.pl/uchwaly-panstwowej-komisji-wyborczej/uchwala-panstwowej-komisji-wyborczej-z-dnia-27-czerwca-2011-r-w-sprawie-warunkow-i-sposobu-wykorzystania-techniki-elektronicznej-oraz-trybu-przekazywania-danych-za-posrednictwem-sieci-elektronicznego-przekazywania-danych-w-wyborach-do-sejmu-rzeczypos.html
wraz z dodatkiem z dnia 27 czerwca 2011 r. Zasady obsługi informatycznej oraz

Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. - Kodeks wyborczy (wraz z przepisami wprowadzającymi tę ustawę) Dziennik Ustaw Nr 21, poz. 112 - USTAWA WCHODZI W ŻYCIE Z DNIEM 1 SIERPNIA 2011 R. (zm. Dz. U. Nr 94, poz. 550, Nr 102, poz. 588, Nr 134, poz. 777, Nr 147, poz. 881, Nr 149, poz. 889 oraz Nr 171, poz. 1016) - tekst ujednolicony przez Krajowe Biuro Wyborcze są ważnymi przepisami, które sprawdziłem pod kątem kontroli firm, które przeprowadziły usługi informatyczne związane z wyborami 2011 (ATM, Net P.C., Dituel).

Z przepisów tych wynika, że wyniki wyborów musiały być wprowadzane na drodze elektronicznej do systemu informatycznego np.: patrz 
" UCHWAŁA PAŃSTWOWEJ KOMISJI WYBORCZEJ z dnia 17 sierpnia 2011 r. w sprawie wytycznych dla obwodowych komisji wyborczych, http://i.pkw.gov.pl/g2/2011_09/11918384de61f89ad3bb5514d22c8a9a.pdfStr.34 Punkt 4

Awaria drukarki lub inne przeszkody w wydrukowaniu protokołów nie zwalniają komisji posiadającej obsługę informatyczną z obowiązku wprowadzenia danych z protokołów do systemu informatycznego;"

W systemie nazywanym elektroniczną platformą wizualizacji wyborów (DituelEP) wprowadzone dane były wizualizowane i przetwarzane.

Dowód. Wynika to z wyżej podanych przepisów oraz opisu systemu DituelEP na stronie firmy http://www.dituel.com.pl/x.node?id=14042894&announcementId=6025206
Tam można przeczytać, że System DituelEP służył w wyborach 2011 do "importu, przetwarzania, prezentacji oraz wizualizacji danych".

System internetowy o takich rozmiarach składa się z dwóch głównych części aplikacji pokazującej na ekranie monitora wpisy i wyniki zbiorcze oraz z bazy danych na centralnym serwerze.

Tu mój główny zarzut do PKW:

Przez ustawy, uchwały i kodeks zabezpieczono wszystko od strony wprowadzania danych na poszczególnych szczeblach wyborczych, ale tam gdzie chodziło o szczebel centralny z przetwarzaniem elektronicznym wyników zbiorczych z milionów głosów, czyli gdzie chodziło o centralną urnę wyborczą, gdzie chodziło o władzę w Polsce nie przewidziano żadnym przepisem ścisłej kontroli elektronicznego przetwarzania danych!
  

Przepisów kontrolujących centralną bazę danych nie przewidziano na żadnym szczeblu wyborów:

Ani na szczeblu Państwowej Komisji Wyborczej (Art. 157 – Art. 165)

ani na szczeblu Komisarza wyborczego (Art. 166 – Art. 169)






Dlatego wnioskuję o unieważnienie wyników wyborów i ich ręczną weryfikację! 

Wyjaśnienie
Wizualizacja na ekranie komputera nie musi odpowiadać prawdziwemu przetwarzaniu danych.

Przykład
Przewodniczący komisji wyborczej wpisuje dla przedstawicieli PIS 200 głosów i potwierdza ten wynik, który wydrukowuje, ale to wcale nie znaczy, że ten wynik wprowadzony przy użyciu licencji i kodów przez aplikację Dituel do bazy danych jako liczba 200 zostanie przetworzony i uwzględniony w wynikach zbiorczych jako liczba dwieście. Wręcz przeciwnie z powodu braku kontroli, przy zamierzonym przestępstwie wyborczym można bazę danych wyposażyć w rozkazy, które nakazują liczbę 200 przyporządkowaną do kandydatów PIS-u interpretować jako liczbę 2.

Twierdzę więc, że oszustwo wyborcze zdarzyło się w przestrzeni nieregulowanej sprecyzowanymi przepisami dotyczących wyborów 2011. Patrz też grafikę

http://iddd.de/rys/OprogramowaniesystemuwyborczegoEND.jpg

lub nowy tekst http://umtsno.blogspot.com/2012/09/informatyka-wybory-sa-faszowane-od-roku.html
 
Dalsze fakty i dowody tłumaczące różnicę pomiędzy kontrolą monitora a kontrolą bazy danych:

IP 85.232.239.120  - http://wybory2011.pkw.gov.pl
IP 85.232.239.106  - http://pkw.gov.pl

Obydwie strony internetowe mają te same położenie geograficzne, są fizycznie hostowane przez firmę Atman ATM S.A. ul. Grochowska 21a, 04-186 Warszawa.

Strona "wybory2011" jest subdomeną domeny pkw.gov.pl i jest umiejscowiona w tej samej serwerowni. Obsługę serwerów robi firma Atman ATM S.A. Wg Przewodniczącego PKW administrację serwerów strony http://pkw.gov.pl wykonuje firma Net P.C. ul. Na stoku 48, 80-847 Gdańsk, administrację strony http://wybory2011.pkw.gov.pl  wykonuje firma Dituel Sp. z o.o.  04041 Warszawa, ul. Ostrobramska 101/206

Mamy więc trzy firmy i nie mamy żadnych członków komisji wyborczych co by patrzeli fizycznie na ręce pracowników tych firm. Wyjątek stanowi odpowiedzialny za takie bezprawie Romuald DRAPIŃSKI - wicedyrektor zespołu ds. informatycznego systemu wyborczego i statystyki wyborczej. On nie potwierdził mi w swoich odpowiedziach,


że fizycznie ktoś z Państwowej Komisji Wyborczej (PKW), czy Krajowego Biura Wyborczego (KBW) nadzorował pomieszczenia serwera, czy na bieżąco podczas wyborów kontrolował ktoś z PKW czy KBW stosowane rozkazy przy przetwarzaniu danych pomiędzy bazą danych a systemem DituelEP

Dlatego trzeba widzieć zameldowaną awarię - patrz list Jaworskiego jako dowód na manipulacje bazy danych w przestrzeni niekontrolowanej 
- ani żadnymi przepisami 
- ani virtualnie 
- ani fizycznie!!

Podczas awarii, najpierw pokazana była dla strony głównej pkw.gov.pl wersja z pamięci podręcznej cache, po wielokrotnym odświeżeniu i przejściu na inną przeglądarkę zobaczyłem błąd 404- patrz zrzut Nr 1
Przy następnych próbach dotarcia do strony PKW, mój dostęp do Internetu przez serwer T-online zameldował błąd adresu strony we wpisach DNS-u - patrz zrzut Nr2
Czyli były zmieniane wpisy DNS - systemu nazw domenowych.  Chodzi o zmianę adresu w Internecie i numeru IP.
(Dla strony pkw.gov.pl takie zmiany mogła podjąć legalnie firma Net P.C i firma Atman ATM S.A.)
Strona z błędem 404 dla domeny pkw.gov.pl wygląda aktualnie inaczej. patrz zrzut ekranowy nr 4

Mówiąc obrazem, awaria strony pkw.gov.pl jest znakiem włamania do domeny PKW.
Przykładowo można ją porównać z włamaniem do domu przez wybitą szybę w oknie. Bandyci weszli do mieszkania, znaleźli sejf, go otworzyli i podmienili pieniądze - prawdziwe dolary wyjęli, a wstawili swoje z kopiarki.
W tym porównaniu mamy jako dowód włamania wybitą szybę w oknie, czyli brak dostępu do domeny pkw.gov.pl
mieszkanie to ATM-budynek,
pokoje to serwery,
sejf to baza danych,
a pieniądze to głosy sprawdzone i wpisane do protokołów komisji,
fałszywe pieniądze z kopiarki to głosy spreparowane używane przez bazę danych do wyliczania fałszywych wyników.
"Serwis wizualizacji wyników głosowania i wyników wyborów pl działał bez przerwy."
oraz
"Dane z tych protokołów były publikowane, jako nowe pod-strony http, gdzie funkcja cashe nie ma zastosowania."
Pan Jaworski to podpisał -ale widać, że pamięć podręczna cache w przeglądarkach internetowych to dla niego nowość, gdyż pisze to słowo inaczej niż większość na świecie. Także jego interpretacja, że podstrony http nie są zapamiętywane, świadczy o niezrozumieniu protokołu http oraz funkcji cache. Dla ilustracji zamieszczam opublikowane podstrony z wyborów PKW odwiedzone przeze mnie i zapamiętane w cache - patrz zrzut ekranowy nr 3
Dlatego uważam, że moje pytanie nr 2 (Dowód D )
Czy użyta w wyborach aplikacja posiada funkcje CACHE? została błędnie odpowiedziana. Z powyższej wypowiedzi pana Jaworskiego wynika, że protokół http nie posiada cache. Http Hypertext Transfer Protocol  czyli protokół przesyłania dokumentów hipertekstowych znany jako protokół sieci WWW (ang. World Wide Web) nie zachowuje żadnych informacji o poprzednich transakcjach z klientem, ale strony internetowe, czy "podstrony" przesłane protokołem http i pokazane przez przeglądarkę oczywiście odkłada sobie każda przeglądarka w pamięci podręcznej cache i to na tak długo jak chce jej użytkownik. Pomieszanie z pomylonym jest typowe przy mataczeniu.

Koniecznie potrzebna jest ze względu na przyszłe wybory kwalifikowana odpowiedź  na pytanie czy ta aplikacja funkcjonowała dla komisji wyborczych samodzielnie, czy ona się otwierała w przeglądarkach internetowych. Jeśli komisje wyborcze miały  tą aplikację  dopiero po otworzeniu przeglądarki i wybraniu na stronie wyborów adresu okręgu wyborczego to odpowiedź o Cache może tylko brzmieć, że MA ! - czyli nie nadaje się do podliczania wyborów (-patrz list 2 i list 3 do PKW),  gdyż w przypadku braku dostępu do internetu może nastąpić pozorna aktualizacja strony z pamięci podręcznej cache, a nie z centralnej bazy danych. PKW złamałaby procedurę wyborczą jakby wpisywała głosy i je drukowała w aplikacjach otwieranych w przeglądarkach!!

Jeśli jednak jest to samodzielna aplikacja nagrana na każdy komputer wyborczy i łącząca się z centralną bazą danych przez protokół http i służąca  tylko do przesyłania wyników i do odbioru wizualizacji wyników  to trzeba wtedy się zapytać twórców tego rozwiązania, czy aplikacje  klienta mają pamięć podręczną cache, czy nie mają.
"System informatyczny wspomagający pracę komisji wyborczych został sprawdzony podczas dwóch testów ogólnopolskich i zatwierdzony przez Państwową Komisję Wyborczą. Nadzór nad poprawnością ustalenia wyników głosowania i wyników wyborów sprawują komisje wyborcze:
- obwodowe komisje wyborcze,
- okręgowe komisje wyborcze,
- Państwowa Komisja Wyborcza,
oraz mężowie zaufania i pełnomocnicy komitetów wyborczych i wyborcy.
Protokoły wyników głosowania i wyników wyborców zostały sporządzone w formie papierowej i podpisane przez wszystkich członków komisji. Wyłącznie te protokoły stanowiły podstawę do ustalenia wyników głosowania i wyników wyborów."

Tutaj jest największe nieporozumienie - jak wynika z  wyżej podanych przepisów większość protokołów była robiona po przetworzeniu danych w systemie wyborczym firmy Dituel jako narzędzia rachunkowego i weryfikacyjnego na stronie http://wybory2011.pkw.gov.plFirma Dituel Sp. z o.o.  ma adres 04041 Warszawa, ul. Ostrobramska 101/206

Posiłkowo wnoszę też jako dowód dowody z protestu

"9. Ustalenie wyników wyborów do Sejmu nastąpiło z wykorzystaniem komputerowego systemu przetwarzania danych. Podnoszę, że wynik wyborów ogłoszony przez Państwową Komisję Wyborczą odbiega od ustalonych zgodnie z algorytmem określonym Kodeksem wyborczym na podstawie wyników głosowania z obwodowych komisjach wyborczych.
Dowód: opinia biegłego sądowego ds. informatyki na okoliczność niezgodnego z Kodeksem wyborczym sposobu przetwarzania danych począwszy od danych wejściowych z obwodowych komisji wyborczych, o którego powołanie wnoszę.
Ponadto w Ottawie w Kanadzie loginami i hasłami do komputerowego systemu liczenia głosów i przetwarzania danych dysponowały osoby nieuprawnione. Nieuprawnione osoby także wprowadzały dane do systemu.
Dowód: przesłuchanie Ambasadora RP w Ottawie, oraz członków Okręgowej Komisji Wyborczej w Ottawie.
Ambasadorowie RP i Konsulowie RP w krajach pozaeuropejskich oraz członkowie Okręgowych Komisji Wyborczych nie korzystali przy przetwarzaniu danych i przesyłaniu danych dotyczących wyników głosowania w wyborach z zabezpieczonego przed ingerencją osób z zewnątrz systemu informatycznego ale ze zwykłych, nie kodowanych arkuszy kalkulacyjnych co rodzi podejrzenie, iż przesłane do PKW w Warszawie wyniki wyborów nie były zgodne z rzeczywistością lub mogły być zmienione przez urzędników ambasad i konsulatów lub zatrudnionych w OKW w Warszawie.
Dowód: przesłuchanie członków Okręgowej Komisji Wyborczej w Warszawie"

"Dane elektroniczne z protokołów wyników głosowania i wyników wyborów dostępne były i są na stronie wizualizacji wyników wyborów http://wybory2011.pkw.gov.pl  Były one również dostępne w trakcie ustalenia wyników głosowania w siedzibie okręgowych komisji wyborczych i Państwowej Komisji Wyborczej, dla mężów zaufania i pełnomocników komitetów wyborczych, w formie arkusza kalkulacyjnego zawierającego dane ze wszystkich komisji obwodowych na wszystkie listy kandydatów na posłów oraz kandydatów na posłów i kandydatów na senatorów.
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej
Stefan J. Jaworski"
Dowód:Tutaj Pan Przewodniczący Jaworski potwierdza podpisanie przetworzonych elektronicznie danych w formie arkusza kalkulacyjnego jako prawidłowych wyników wyborów.
PKW nie potwierdza, że liczyli i podliczali wyniki dla całej Polski ręcznie niezależnie od danych z platformy Dituel. W tak krótkim czasie po zamknięciu lokali było zresztą niemożliwe sprawdzenie ręczne wyników wyborów w ciągu jednego dnia bez pomocy rachunkowej  internetowej aplikacji firmy Dituel.
Ręczne sprawdzenie wyników wyborów było jednak konieczne.
Jak podaje pan przewodniczący Jaworski nikt z PKW nie był fizycznie obecny i nie kontrolował pracowników firmy ATM S.A. przy ul. Grochowskiej 21a
Na szczeblu centralnym, tam gdzie odbywały się główne, rzeczywiste obliczenia w Disku-Array,  po polsku w macierzy dyskowej nikt z komisji nie patrzył prywatnym pracownikom na ręce, nie było żadnej kontroli PKW!
Dowód
odpowiedź faks przewodniczącego komisji wyborczej z 18 października do mnie. Cały proces obliczeń na serwerach ATM  nie był fizycznie przez obecność członka PKW w pomieszczeniach firmy ATM kontrolowany !
Nowoczesne serwerownie takie jak serwerownia ATM S.A.  umożliwiają Hot Swapping,   czyli możliwość, bez wyłączania aplikacji wymieniać części aplikacji, czy  wymieniać części bazy danych oraz Hot Plugging czyli  możliwość bez wyłączania komputera wymieniać dyski twarde.
Według mojego zrzutu ekranowego  czasowo manipulowano zapisem DNS domeny pkw.gov.pl 
Strona błędu 404 w czasie awarii wyglądała 9.10.2011 inaczej niż teraz 21.10.2011. Znaczy, podczas awarii włączyło się przekierowanie systemu operacyjnego . Patrz zrzut ekranowy nr 1 i 2; zrzut nr 4:
Tylko moim przypuszczeniem jest, że na alternatywnym wpisie DNS domeny pkw.gov.pl  robiono próby z przyłączeniem nowo nagranej ewentualnie zmanipulowanej bazy danych - by sprawdzić, czy nie ma jakiś błędów. Dopiero jak sprawdzono, że adresy się zgadzają podmieniono bazę danych metodą hot swap. Jakie rzeczywiste problemy mieli sprawcy przy instalacji ewentualnie zmanipulowanej bazy danych mogę tylko przypuszczać- Proszę pamiętać wszystkie te operacje dotyczą fizycznie tego samego serwera, w tym samym budynku firmy ATM S.A.!
Firma Atman ATM S.A. jest większościowo w rękach obcego kapitału- przez Energis Polska GTS Internet Partners, kapitał amerykański z GTS CE Group - (Owners: A consortium of North American and European private equity funds led by Columbia Capital, M/C Venture Partners and Innova Capital.)

A więc:
1 - Ze względu na udowodniony brak fizycznego dozoru i nieobecności delegacji Państwowej Komisji Wyborczej w miejscu fizycznym serwera w firmie ATM z bazą danych obsługiwanej przez aplikację firmy Dituel używanej do obliczania wyników wyborów patrz faks PKW z 18.10.2011 r.
2 - Ze względu na potwierdzoną przez PKW, internautów i moją osobę awarię dostępu do strony pkw.gov.pl i błędy w zapisach dns, patrz zrzuty u dołu
3 - Ze względu na błędną odpowiedź na pytanie Czy użyta w wyborach aplikacja firmy Dituel posiada funkcje CACHE? Patrz zrzut i wyjaśnienie u góry
4 - Ze względu na to, że Przewodniczący PKW Stefan J. Jaworski  wskazuje przez pomieszanie i błędną interpretację pojęć http z cache o swoich podstawowych brakach w zakresie bezpieczeństwa w internecie, a przecież on podpisał uchwałę PKW z dnia 27 czerwca 2011 roku w-sprawie-warunkow-i-sposobu-wykorzystania-techniki-elektronicznej wraz z dodatkiem Zasady obsługi informatycznej
5 - Ze względu na nieprotokołowany i niekontrolowany podczas wyborów tok rozkazów wyczytujących z bazy danych oraz dane te przetwarzających czyli braku monitoringu współpracy aplikacji DituelEP z centralną bazą danych podczas wyborów 2011, nie można potwierdzić prawidłowości przetwarzania danych przez platformę DituelEP podczas wyborów 9.10.2011 roku.
6 - Ze względu na brak regulacji przepisami przez PKW kontroli centralnej bazy danych - czyli braku kontroli Software Dituel na poziomie kodu programu.
7 - Zarzucam Państwowej Komisji Wyborczej złamanie procedur wyborczych i zafałszowanie wyników wyborów.
8- Wnioskuję o unieważnienie wyników wyborów do sejmu i senatu 2011 i ponowne podliczenie, tym razem ręczne, wszystkich wyników cząstkowych z protokołów ręcznych.

Taki wniosek ma tą zaletę, że nie trzeba będzie przeprowadzać nowych wyborów, a tylko skorygować manipulację wyników poprzez nieznanych przestępców wyborczych.

A.- wnioskuję na przyszłość, że firma obsługująca wybory od strony software musi robić software w systemie Open Source - szczególnie jeśli chodzi o rozkazy obsługujące bazę danych. Tylko przy otwartej dyskuji nad otwartym kodem jest gwarantowane bezpieczeństwo w sieci!
B.- wnioskuję na przyszłość, że podczas wyborów musi być monitoring w czasie rzeczywistym rozkazów  wymienianych pomiędzy bazą danych, a aplikacją internetową.
C.- wnioskuję na przyszłość, że firma obsługująca wybory od strony hardware musi pozwolić na fizyczną obecność przedstawicieli PKW, KBW przy serwerze przez cały czas wyborów. Taki serwer to przecież URNA WYBORCZA Z WSZYSTKIMI ODDANYMI GŁOSAMI! 

Ze słonecznymi pozdrowieniami z Hamburga
Mgr inż. Krzysztof Puzyna

28 komentarzy:

  1. przelecialem wzrokiem to co jest tutaj napisane i widze ze autor wie ze dzwony bija ale nie wie w ktorym kosciele. pierwszy blad 404 wynika po wpisaniu adresu IP, a drugi po wpisaniu nazwy domenowej - stąd roznica. na jednym adresie ip moze byc kilka virtualek obslugujacych rozne strony internetowe i te moga miec swoje wlasne kody bledow. wiec w pierwszym przypadku mam 404 jako odpowiedz serwera a w drugim odpowiedz wirtualki. Proponowałbym najpierw zdobyc wyksztalcenie w danej dziedzinie a potem tworzyc spiskowe teorie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wpis porusza ciekawy problem, mianowicie braku regulacji sfery elektronicznej w kontekście kluczowych zagadnień dla państwa/demokracji, ale ogólnie wiele hałasu o nic.

    Odnośnie "Cały proces obliczeń na serwerach ATM nie był fizycznie przez obecność członka PKW w pomieszczeniach firmy ATM kontrolowany !" - fizyczna obecność w pomieszczeniach nic przecież nie daje w przypadku obliczeń. Zalogowanie na maszynę nic nie daje. Przejrzenie kodu - też nic nie daje. Nadal zostaje masa sposobów na manipulację działaniem programu.

    Znacznie prostszym i mniej kosztownym sposobem, niż powtarzanie wyborów, jest zwykłe ręczne policzenie głosów na podstawie protokołów z komisji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomijając kwestie techniczne, nie było oddanych 30 mln głosów. Tyle osób było _uprawnionych_, zagłosowało mniej, niż połowa, czyli głosów było 15 050 027

    OdpowiedzUsuń
  4. @Knol Ty NIC nie zauważyłeś. Ale dzięki, że się artykułujesz. Sam administruję stronę iddd.de. Pod wspólnym IP kłębią się aktualnie jeszcze 82 inne strony. W najlepszych czasach firmy hostującej, strona iddd.de miała wspólny adres IP z ponad 400 innymi stronami internetowymi.
    A więc Knol- to nie ja wpisałem numer IP. Było jednorazowe PRZEKIEROWANIE z regularnego adresu strony PKW: http://pkw.gov.pl/ na numer IP. Dlatego ta ilustracja. Przekierowanie zauważyłem przytomnie i po stwierdzeniu braku dojścia, zacząłem sprawdzać w gazetach co oni na ten temat piszą. W gazecie znalazłem wpisy, potwierdzające, że strona padła. Patrz moje listy do PKW.
    Meldunku "strona nie istnieje" podczas wyborów nie widziałem. Strona błędów "strona nie istnieje" jest tylko symulacją. Na to wpadłem dopiero przy pisaniu i wtedy ją sfotografowałem dla porównania z meldunkiem błędu podczas wyborów. Różnią się te strony błędów w grafice wyraźnie - widać, że podczas wyborów, źle adresu nie wybrałem.

    @razie Dziękuję za poparcie. Ręczne policzenie oddanych głosów jest jedynym, prawidłowym i uczciwym wyjściem!

    Podałem tylko parę przykładów jak można manipulować i co trzeba sprawdzać. Przez fizyczną obecność w serwerowni można wykluczyć bardzo proste oszustwo z podmianą dysku twardego i parę innych, dlatego obecność członków PKW przy serwerach powinna być standardem podczas wyborów.
    Mam pewne pomysły jak można w przyszłości przetwarzanie elektroniczne zrealizować bezpiecznie. Trzeba na ten temat prowadzić dyskusję. Popieram rozwiązanie w trybie "Open Source" i otwartym monitoringu. Wybory w Internecie zdarzają się coraz częściej na świecie i to jest przyszłość wyborów elektronicznych ona nie jest do zatrzymania. Jest ona nadzieją dla obywateli na rozwiązanie podejmowania decyzji państwowych w ustroju demokracji bezpośredniej. Wybory przez Internet będzie można lepiej i taniej ( na dłuższą metę) zabezpieczyć jak wybory ręczne. Internet później intranet to przyszłość wyborów i referendów i ja nie chcę jej zatrzymywać tylko kształtować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Firma "kogucik". która liczyła głosy, już wcześniej była zauważona jako nierzetelna
    Eugeniusz Sendecki zamieścił wpis n.t. kompromitującego PKW sondażu TVN24 jaki ukazał się w poniedziałek już podczas liczenia głosów. Moją uwagę zwróciły jednak komentarze Irandy i AdNovum. Idąc ich śladem trafia się do artykułu Przetarg na „wykonanie i wdrożenie oprogramowania dla obsługi wyborów do Sejmu
    Cytuję w całości, po odnośniki odsyłam do w.w. artykułu:

    Przetarg na „wykonanie i wdrożenie oprogramowania dla obsługi wyborów do Sejmu i Senatu RP w 2011 roku wygrała spółka PIXEL Technology s.c. (http://www.pixel.com.pl). Jako spółka cywilna, nie ma ona osobowości prawnej i nie przekazuje do KRS informacji o sprawozdaniach finansowych, strukturze właścicielskiej, czy powiązaniach kapitałowych, bo spółki cywilne nie podlegają obowiązkowi rejestracji w KRS. Jedyne, co wiem, to że właścicielami spółki PIXEL Technology s.c. są: Tomasz Szeler, Jakub Musiałek i Adam Szczepanik.
    Okazuje się, że w związku z wyborami do Sejmu i Senatu w 2011 roku było kilka przetargów. Jeden z nich dotyczył „wykonania i wdrożenia serwisu internetowego wyborów do Sejmu RP i Senatu RP w 2011 roku”, a drugi „wykonania i wdrożenia oprogramowania do obsługi wyborów do Sejmu RP i Senatu RP w 2011 roku.
    Ogłoszenie o zamówieniu w trybie przetargu ograniczonego na „wykonanie i wdrożenie serwisu internetowego wyborów do Sejmu i Senatu RP w 2011 roku zamieszczono 07.04.2011 roku(1).
    Specyfikacja istotnych warunków zamówienia na „Wykonanie serwisu internetowego wyborów do Sejmu RP i Senatu RP w 2011 r.” (już bez „wdrożenia”) wymaga złożenia ofert w terminie do 27 kwietnia 2011 roku w siedzibie PKW(2).
    Według pisma z 11 maja 2011 roku(2), zamówienie publiczne na „Wykonanie serwisu internetowego wyborów do Sejmu RP i Senatu RP w 2011 roku” przyznano firmie Dituel Sp. z o.o. z Warszawy. W przetargu brały ponadto udział spółki Mikrobit Sp. z o.o. z Lublina oraz Squiz Poland Sp. z o.o. ze Szczecina – oferta tej ostatniej została odrzucona(3).
    Firma Dituel powstała w 2001 roku, a od maja 2009 roku działa jako sp. z o.o. Firmą zarządzają Łukasz Sosnowski (prezes zarządu) oraz Dariusz Pietrzak (członek zarządu). W 2010 roku firmy osiągnęła przychody w kwocie 1 mln 27 tysięcy PLN oraz zysk w kwocie 44 629 PLN. Kapitał własny spółki wynosi ok. 90,5 tys. PLN. Według danych z KRS, firma wygrała trzy przetargi, wszystkie na rzecz Krajowego Biura Wyborczego (wykonanie i wdrożenie serwisu internetowego wyborów 2011 (198 030 PLN), wizualizacja wyników wyborów samorządowych kadencji 2011-2014 (44 280 PLN), wdrożenie i administracja serwisu internetowego wyborów samorządowych 2010 (239 120 PLN).
    Natomiast Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ), dotycząca oferty na „Wykonanie i wdrożenie oprogramowania do obsługi wyborów do Sejmu RP i Senatu RP w 2011 roku” wymagała złożenia ofert do 15 marca 2011 roku w siedzibie PKW(4). To ten przetarg, który wygrała spółka PIXEL.
    W piśmie z 22 marca 2011 roku(5) PKW informuje, że wykonawcą oprogramowania jest firma PIXEL Technology s.c. Jej konkurentami były firmy: RIGHT Information z Wrocławia, 3 Soft s.c. z Katowic, SPARQ-SYSTEMS z Łodzi, Espeo Software sp. z o.o. z Poznania, jPalio S.A. z Warszawy oraz Dituel Sp. z o.o. z Warszawy.
    Może spróbujemy dowiedzieć się nieco więcej o firmach, które informatyzowały PKW? W końcu, jak mawiał wiecznie żywy towarzysz Lenin, nieważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy.
    Iranda


    monitorpolski.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Wysłałam materiał koledzę, bo w informatyce nie jestem mocna, a oto odpowiedź

    @ Dygresja1 - So paź 29, 2011 7:09 pm
    Na szybko to moge Wam powiedziec ,ze wychodzi niezgodność oferty z SIWZ. Tylko jest puyanie dlaczego konkurencja nie podwazyła wyników przetargu? Z tym ,że w tej chwili zwalili mi sie goście. wiec nie bede szerzej tłumaczył labiryntów procedur przetargowych przeprowadzanych wg Ustawy o zamówieniach publicznych

    OdpowiedzUsuń
  7. GTS CE - to rosyjski kapitał !

    GTS Central Europe należało do konsorcjum finansowego Group Menatep z kapitałem rosyjskim, działającego później pod nazwa GML Ltd.
    Polecam ten tekst:

    http://bezdekretu.blogspot.com/2011/07/bezpieczenstwo-na-sprzedaz-2_20.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro nie ma regulacji ustawowych, pozostaje w mocy przepis, że wyniki głosowania oblicza się na podstawie protokołów komisji wyborczych. Ni3ch więc PKW wykona ustawowy obowiązek i podliczy wyniki Komisji Wyborczych.

    OdpowiedzUsuń
  9. Edward. Wczytuję się w pana tekst po raz drugi i jestem coraz bardziej zdziwiony brakiem właściwej reakcji osób odpowiedzialnych za rzetelność przeprowadzonych wyborów. Przewodnicy Jaworski zawalił sprawę kompletnie. Dopuścił możliwość manipulowania danymi.Zostało to wielokrotnie potwierdzone. Z pewnością była awaria lub celowo został przerwany dopływ prądu i można było manipulować danymi. Również w czasie transmisji telewizyjnej po godz. 17 zauważona została istotna zmiana danych dotycząca ilości głosujących na PIS. Samo podejrzenie dopuszczenia się włamania do domeny PKW jest kompromitujące. Katastrofą natomiast udawanie, że nic się nie stało.

    OdpowiedzUsuń
  10. Podobne możliwosci liczenia elektronicznego ma obecnie totalizator i dziwnym trafem najwiecej kumulacji następuje w dniach przed światecznych to jeden z wielu przekladów

    OdpowiedzUsuń
  11. Zwykli prości uczciwi ludzie nie są w stanie takiego oszustwa zrozumieć.Nie wiem czym obecnie rządzący się kierują.To kłamstwo wcześniej czy później wyjdzie na jaw.Pan Tusk będzie miał wiele do wyjaśnienia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ostatnie wybory prezydenckie i tegoroczne sadze ze byly sfalszowane.Nie na trudno Komorowski domagal sie 2 dni wyborczch aby manipulacje byly bardziej mozliwe.
    Kazdy obywalel powinien dostac kopie glosowania opatrzona numerem aby po wyborach mogl sprawdzic na kogo glosowal. Sprawa prosta. Ale czy ci najgorsi oszusci i kretacze pozwola na to?

    OdpowiedzUsuń
  13. Autorze , przestań pisać bzdury i się trochę doucz bo twoja wiedza jest na poziomie liceum .

    OdpowiedzUsuń
  14. Do "Knot"'a .
    Jeżeli myslisz, że IP serwera PKW może mieć kilka "virtualek", to gratuluję dobrego (lemingowego) samopoczucia.

    OdpowiedzUsuń
  15. patrząc na tutejsze wpisy , gdy forum nie jest kontrolowane jak na niezalezna.pl szybko można dowieść że to wszystko to jedna wielka ściema ... i jak wszystkim chodzi im tylko o koryto

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeśli to prawda to jestem normalnie pod wrażeniem ;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Na 100% sfałszowali, "demokracja" zachodnia to wielkie kłamstwo, w praktyce żaden zachodni reżim nie oddał władzy po 1945 roku, kapitaliści i korporacje po prostu nigdy by na to nie pozwoliły, dlatego są cuda nad urnami, zabójstwa politycne przed wyborami (Podrzycki) a teraz dzieki elektronice wystarczy im tylko 'jedno klikniecie myszą' aby zmienić 30 mln głosów.

    OdpowiedzUsuń
  18. Trwa spotkanie zespołu zarządzania kryzysowego
    >>> Rozpoczęło się spotkanie rządowego zespołu zarządzania kryzysowego. Uczestniczy w nim premier Donald Tusk. http://wiadomosci.onet.pl/kraj... Jak powiedział szef rządu tuż przed posiedzeniem, ma ono na celu "podjęcie działań przygotowawczych, prewencyjnych".

    >>> 14 grudnia 2011 r. o godz. 11.00 rozstrzygnięcie o ważności wyborów do Sejmu RP

    Posiedzenie Sądu Najwyższego w składzie całej Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w sprawie rozstrzygnięcia o ważności wyborów do Sejmu RP i Senatu RP odbędzie się dnia 14 grudnia 2011 r. o godz. 11.00 http://www.sn.pl/aktual/index....

    Do Sądu Najwyższego wpłynęło 158 protestów wyborczych.
    Po rozpoznaniu wszystkich protestów przez Sąd Najwyższy:

    >>> 108 - pozostawiono bez dalszego biegu
    >>> 20 - wyrażono opinię, że zarzuty protestu są zasadne w całości lub w części, jednak naruszenie nie miało wpływu na wynik wyborów.
    >>> 29 - wyrażono opinię, że zarzuty protestu są niezasadne.
    >>> 1 - SN postanowił umorzyć postępowanie.

    >>> OBWIESZCZENIE PAŃSTWOWEJ KOMISJI WYBORCZEJ z dnia 11 października 2011 r.o wynikach wyborów do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzonych dniu 9 października 2011 r. http://isap.sejm.gov.pl/Detail...

    Warszawa I . Okręg wyborczy nr.19
    Rozdział 19. Okręg wyborczy nr.19 Dział I.Dane ogólne
    Pkt.4. Karty do głosowania wydano 1 023 570 osobom,
    Pkt.5. Z urn wyjęto 1 038 594 kart do głosowania,

    >>> W Warszawie z urn wyjęto 15 024 więcej kart niż było kart wydanych. <<<
    https://docs.google.com/docume...

    http://niezalezna.pl/19919-hofman-%E2%80%9Elatwo-suwerennosci-nie-oddamy%E2%80%9D#comment-466209

    OdpowiedzUsuń
  19. zastanawia tez ustawa o niszczeniu protokolow w krotkim czasie po wyborach,komu to przeszkadza ze poleza sobie troszeczke w archiwum

    OdpowiedzUsuń
  20. Sfałszowane wybory jeśli już to przez zwykłe obwodowe komisje w których takie barany zasiadają że nie są w stanie policzyć kart wyjętych z urny.W takiej komisji gdzie jest te 8-9 osób może jedna cokolwiek kuma a reszta to głąby wyznaczone przez komitety by mogły sobie te kilka groszy zarobić.

    OdpowiedzUsuń
  21. Nic z tego nie wyjdzie. W tym systemie nie można niczego zmienić oddolnie.
    "Gdyby wybory mogły coś zmienić już dawno byśmy ich zakazali"

    OdpowiedzUsuń
  22. Macie jeszcze chamy złoty róg..: Referenda lokalne przeprowadzane na wniosek mieszkańców!
    http://idb.nowyekran.pl/post/50412,atomowa-bron-referendum
    Zamiast zajmować się tematami pozornymi, walczyć o gołąbki na dachu, podpisywać petycje,
    demonstrować i biadolić, zacznijcie tworzyć prawo sami!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Panie Krzysztofie,
    czy mógłby mi Pan wyjaśnić jak to było z tym okręgiem 19?
    Anonimowy 25 listopada 2011 15:20 pisze, że więcej wyciągnięto niż wydano, a ja chciałbym to zweryfikować, czy czasami nie ma błędu w logice Anonimowego.
    Ściągnąłem PDF z http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU20112181294&type=2:
    I w pkt. 4 stoi, że: "Karty wydano 1 023 570 osobom" a w pkt. 5. że "wyjęto z urn: 1 038 594 kart"
    Zaś w pkt. 3. że: "pakiety wyborcze wysłano "22 222 osobom".
    I tu mam pytanie: czy czasami kot spalony i pogrzebany nie leży w tym, że tych wysłanych pakietów wyborczych nie policzono jako kart wydanych (tylko jako wysłane)? Bo jeśli tak to nie ma problemu z tym, że większą liczbę kart wyciągnięto niż ich wydano, gdyż do kart wydanych powinno się jeszcze dodać te 22 222 karty wysłane a wtedy nie ma nadwyżki wyciągniętych nad wydanymi.... (?).
    Proszę o informacje w tej sprawie... Dziękuję i pozdrawiam.
    PS. wyraz "bierząco" jaki Pan umieścił w tekście, to potężny byk ortograficzny (prawidłowo: bieżąco).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie dysponuję odpowiednimi możliwościami. Ani nie jestem w PKW, ani nie dano mi dostępu do protokołów serwerów wyborczych. By odpowiedzieć na Pana pytanie musiałbym spekulować lub udawać jasnowidza. Niestety teraz jest już za późno. Zresztą jak Pan podaje jakieś cytaty to trzeba podać stronę. Punktów nr 4 jest w tym sprawozdaniu mnóstwo. Dziękuję za wskazanie błędu ortograficznego :)

      Usuń
    2. Już głupa nie udawaj, że nie wiesz o który,m punkcie pisze Jan.
      populista...

      Usuń
    3. To co, zamiast podać informację to pyskujesz.
      Tak mnie do racji nie zmusisz.

      Usuń
    4. >Już głupa nie udawaj, że nie wiesz o który,m punkcie pisze Jan
      ------------------------
      Na domysły czasu nie mam.
      Jan powinien podać dokładny adres informacji.
      Nauczcie się szanować czas innych ludzi, a przynajmniej mój czas.

      Usuń
  24. Zachęcam serdecznie do zapoznania się z moim nowym opracowaniem:
    PLAN NAPRAWY POLSKI
    https://urbietorbi-apokalipsa.net/pl/bl/pnp.html
    Życząc miłej lektury ufam, że nadal będziemy mogli wspólnie służyć dobru Ojczyzny.

    OdpowiedzUsuń