piątek, 9 stycznia 2015

Odnotowujemy: Kaczyński się obudził

Lepiej późno niż wcale: Kaczyński się obudził.

"Proces liczenia głosów, proces wyborczy to jest samo centrum demokracji, demokracja to wybory" (..)  Jeżeli wybory nie są pewne, jeżeli chodzi o ich uczciwość, to cały ten mechanizm traci swój sens. (4:26) Ludzie przestają być obywatelami stają się poddanymi, powiedzmy bliżej nieokreślonych sił, bo często to co widzimy na zewnątrz jest tylko pozorem, którym tak na prawdę rządzą, można też użyć określenia panują w kraju.
Nie możemy się na to zgodzić to jest sprzeczne z naszymi interesami i z naszą godnością.
wywiad w Radiu Maryja 4:09

Pytany o podsumowanie 2014 roku, Kaczyński nie krył sceptycyzmu:

Mam nadzieję, że historia ten sąd skoryguje, ale można się obawiać, że to był rok fatalny, przełomowy w złym tego słowa znaczeniu. Przedtem różnie ocenialiśmy wybory, ale przeświadczenia o sfałszowaniu wyborów nie było. Sam nie miałem takiego przeświadczenia, dziś takie mam. To jest instytucja centralna dla demokracji - nie ma demokracji bez uczciwych wyborów. To było wydarzenie bardzo, bardzo niedobre, które - mam nadzieję - było tylko incydentem. Gdyby tak nie było, to oznaczałoby to wejście w dużo gorszą epokę. Rok 2014 przyniósł także wiele innych wydarzeń, pokazujących, że nasza demokracja działa fatalnie."