wtorek, 3 czerwca 2014

Skarga PiS-u do Sądu Najwyższego przeciwko ważności Eurowyborów 2014

 Protest wyborczy 2011Wyjaśnienia do protestu  |  Skarga do Strasbourga



Wg strony PiS z 02.06.2014
http://www.pis.org.pl/article.php?id=22988

Pełnomocnik wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość Krzysztof Sobolewski  skieruje do Sądu Najwyższego protest wyborczy przeciwko ważności wyborów do Parlamentu Europejskiego. 

We wniosku pełnomocnik wylicza szereg udokumentowanych przykładów łamania Kodeksu Wyborczego oraz przestępstw przeciwko wyborom, takich jak fałszowanie oddanych głosów podczas liczenia.

Wniosek opisuje m.in. przestępstwo przeciwko wynikom wyborów, polegające na fałszowaniu ważnych kart do głosowania przez członka Okręgowej Komisji Wyborczej. 

Fałszowanie polegało na dostawianiu „krzyżyków” na ważnej karcie do głosowania, tak aby głos został uznany za nieważny.

Dodatkowo udokumentowano przypadek, kiedy Obwodowa Komisja Wyborcza stwierdzała, że kandydat nie otrzymał żadnych ważnych głosów podczas, gdy głosy ważne były oddane na danego kandydata. 

Anna Sikora która kierowała w PiS zespołem ds. monitorowania wyborów, przytoczyła inne nieprawidłowości - m.in. otwarte urny w dwóch lokalach wyborczych w trakcie głosowania w Warszawie i Poznaniu, wyproszenie bez podstawy prawnej męża zaufania PiS, niedbałe informowanie przez komisje wyborcze o wynikach wyborów. Dodała, że w powiecie sanockim PKW podała inne dane niż w protokołach wywieszonych przez okręgowe komisje wyborcze.

Politycy PiS w ubiegłym tygodniu w Sejmie zaprezentowali film, na którym widać jak członkowie jednej z obwodowych komisji wyborczych na warszawskim Mokotowie opuszczają lokal wyborczy z workami zawierającymi karty do głosowania. Politycy PiS zwrócili uwagę, że członkowie komisji nie wywiesili wcześniej na drzwiach protokołu z wynikami głosowania. (...)
Wszystkie wykazane przez pełnomocnika przykłady łamania Kodeksu Wyborczego oraz przestępstw przeciwko wyborom zostały w pełni udokumentowane i opisane. 

W  przekonaniu PiS, materiał dowodowy wskazuje na to, że nieprawidłowości miały wpływ na wynik wyborów. PiS ma nadzieję, że Sąd Najwyższy przyzna to w swojej opinii.



Prawo zgłoszenia protestu wyborczego mają osoby, które w dniu głosowania ujęte były w spisie wyborców, pełnomocnicy wyborczy oraz przewodniczący właściwej komisji wyborczej. Protesty można składać przez 7 dni od momentu opublikowania wyników wyborów w Dzienniku Ustaw. Wtorek jest ostatnim dniem, kiedy można złożyć protest wyborczy. (...)

Oficjalne wyniki (ze wszystkich komisji) podane w poniedziałek po godz. 21 pokazały, że wybory do PE wygrała ostatecznie Platforma z poparciem 32,13 proc. wyborców. Drugie miejsce zajęło PiS z 31,78 proc. głosów. Dalej uplasowały się: SLD-UP - 9,44 proc., Nowa Prawica - 7,15 proc. i PSL - 6,8 proc.